Dla
większości osób wakacje to okres błogiego odpoczynku na plaży z
drinkiem z palemką lub innym trunkiem. Są jednak tacy którzy pomimo
przerwy w nauce muszą znaleźć wakacyjną prace.Nie oszukujmy się na trzy
miesiące nie znajdziemy pracy życia. Fuchy które się trafiają to
zazwyczaj: rozdawanie ulotek, kelnerki i call center. W ubiegłym roku
wybrałam trzecią opcje i zamierzam podzielić się z wami moimi
reelekcjami.
Jak
każda praca tak i ta ma swoje plusy i minuty. Ogromnym plusem jest to
,ze nie musicie mieć żadnego doświadczenia. Przyjmują każdego jak leci.
Na rozmowę o pracę nie musicie nawet przynosić CV. Wystarczy ,ze macie
16 lat a fuszka jest wasza.
Drugim plusem jest wyjście z swojej strefy komfortu i nauczenie się
olewania ludzi. Najpierw musicie nauczyć się przełamać barierę i zacząć
rozmawiać z ludźmi a właściwie to ich przekonywać ,ze wasza oferta jest
najlepsza. Jednocześnie natrafiacie na masę chamów którzy wyzywają was i
grożą z powodu tego że do nich dzwonicie. Nie ma co się martwić. Ja
zawsze podchodziłam do tego na luzie a agresywna reakcja ludzi mnie
bawiła. Gdy trafi nam się taki klient dobrym sposobem na zbicie go z
tropu jest mówienie do niego cały czas jak najbardziej kulturalnie. To
zazwyczaj zbija go z tropu i ostatecznie was przeprasza. To wszystko
razem zrobi z was mistrzów perswazji.
Zarobki to kolejny plus. Na rozmowie kwalifikacyjnej nie byłam
zadowolona gdy usłyszałam ,ze zyskam 9zł brutto. Nie wierzyłam też w to
,ze dostane jakąkolwiek premie. W rzeczywistości premia była za
wszystko: dodatki godzinowe, dodatek od umów, dodatek za jakość.
Wystarczyło się postarać a szło z tego wyciągnąć dobrą sumkę. Jedna z
telemarketerek pracująca na terenie Katowic w grudniu zarobiła rekordową
sumę 14 tysięcy!
Minusem
jest to ,ze musisz wciskać wszystko wszystkim. Nie ważne że 80 letniej
babci nie przyda się najnowszy smartfon za największy abonament.
Wciśniesz go bo dostaniesz dużą premię. Ważnym elementem pracy w call
center jest psychika. Jeśli nie masz odpowiednio mocnej głowy to po
kilku tygodniach się wykończysz. Wszyscy na okrągło będą przypominać Ci o
tym ,ze od tygodnia nie zrobiłeś ani jednej umowy co sprawi że czujesz
się jak wielkie zero.
Jeśli
masz więc mocną psychikę, chcesz pozbyć się barier w mówieniu i dobrze
zarobić praca w telemarketingu jest jak najbardziej dla Ciebie. Pamiętaj
jednak aby wcześniej sprawdzić firmę i nie wylądować w małej piwniczce.
250g masła 0,5 szklanki cukru jajko 230g muesli 3 szklanki mąki łyżeczka proszku do pieczenia szczypta soli
Masło
utrzeć z cukrem na puszystą masę mikserem. Wbić jajko i dalej mieszać.
Wsypać połowę mąki, musli, proszek do pieczenia i sól, dokładnie
wymieszać . Dodać musli, wymieszać i dosypać resztę mąki. Turlamy w dłoniach kuleczki układamy na blaszce i lekko spłaszczamy. Pieczemy do delikatnego zezłocenia przez około 15 minut. Drewnianą szpatułką delikatnie zdejmujemy z blaszki i przenosimy je na kratkę do całkowitego ostygnięcia.
Smacznego :)
Pamiętam
jak dziś ,ze trzy lata temu po obejrzeniu pierwszej części iluzji byłam
zachwycona dziełem Louis'a Leterrier'a. W pierwszej części iluzji było
wszystko czego było mi trzeba:dobrzy bohaterowie, akcja i dużo magi. Po
tak dobrym rozpoczęciu z niecierpliwością czekałam na kontynuacje
historii o magikach.
Dupy nie urwało.
Tak skomentowałam film po wyjściu z kina. Druga
część zaczyna się intrygująco o znanym już widzom schemacie.Tym razem
jeźdźcy są pokazani z całkiem innej perspektywy, podającej wątpliwości
ich szlachetne pobudki. Tajemnicze stowarzyszenie oko chce aby usunęli
się w cień co nie każdemu z nich się podoba. Zostaje ukazana ludzka
natura rządna władzy i przewodnictwa. Gdy w końcu tajemnicze
stowarzyszenie pozwala im wyjść z ukrycia okazuje się ,ze są wplątani w
intrygę a ich przywódca już na samym początku zostaje zdemaskowany.
Jeźdźcy muszą poradzić sobie bez Dylana.
W
drugiej części iluzji spotykamy dobrze znanych nam już bohaterów jak i
tych nowych.Miejsce Henley zajmuje nowa dziewczyna grana przez
znakomita Lizzy Cuplan. Postać Luly wnosi świeżość w zespół ,nowe
sztuczki i dużo charyzmy. Na ekranach możemy zobaczyć również słynnego
Daniel'a Radcliffe który zdecydowanie rozwinął się od czasów Harry
Pottera.
Postacie
znane z pierwszej części również nie zawodzą. Zostają pokazane ich
więzi rodzinne. Poprzez ukazanie bohaterów w niekorzystnych sytuacjach
daje nam ich nowy zaskakujący obraz.
Muzyka
w filmie jest momentalnie straszna ale w najważniejszych momentach nie
zawodzi i podtrzymuje napięcie. Iluzja 2 jest filmem akcji z wątkami
kryminalnymi . Dużo się dzieje i widz ani na moment nie może przysnąć.
Film ma również sporo wątków humorystycznych dzięki temu możemy się
pośmiać. Jeźdźcy nie kontrolują już wszystkiego tak jak w pierwszej
części co pokazuje ich w ciekawym świetle.
Osobiście
zabrakło mi spektakularnych sztuczek które pojawiły się w pierwszej
części i napięcia. Iluzja 2 mimo zaskakującego zakończenia nie
zachwyciła mnie tak jak jej poprzedniczka. Mam nadzieje ,ze trzecia
część będzie zdecydowanie bardziej podobna do pierwszej a producenci
skupią się na magi a nie wątkach kryminalnych.
A wy co sądzicie o tym filmie?
Do
piątku należałam do tych szczęśliwców którzy w życiu nie mieli nic
złamanego czy zwichniętego co najwyżej jakiś mały siniaczek. W tym roku
szczęście się ode mnie odwróciło i pech chciał ,ze złamała nogę akurat
na początku wakacji. Jakby tego było mało lekarz z uśmiechem na twarzy
poinformował mnie,ze leczenie potrwa co najmniej 8 tygodni czyli całe
wakacje w dupie. Po prostu świetnie.Po pierwszym załamaniu doszłam do
wniosku ,ze noga w gipsie to nie koniec świata i najwyższy czas wymyślić
jak dobrze spożytkować wolny czas:
Po pierwsze :
Naucz się języka obcego. Od dawna wiadomo ,ze znajomość języków jest
dodatkowym atutem i często przydaje się w pracy jak i w życiu
codziennym. 8 tygodni do zdecydowanie dużo czasu aby nauczyć się podstaw
języka o którym zawsze się marzyło. Na internecie jest masa kursów
online. Możesz też sobie zamówić przez internet podręcznik czy choćby
słownik. W słownikach często mamy podstawowe zwroty, wyjaśnione czasy no
i przede wszystkim masę słówek.
Po drugie:
Zagraj w simsy! Kto z nas nie kochał tej gry? Jeśli nigdy wcześniej ( w
co wątpię) nie znalazłeś chwili na tą grę to teraz masz na to idealną
okazje. Nic tak nie zabiera czasu jak budowanie własnego miasteczka. Nie
możesz pójść na randkę, imprezę w realu zrób to w grze.
Po trzecie:
Przeczytaj książkę. Odrobina kultury jak najbardziej Ci się należy. Co
roku spada czytelnictwo więc możesz je podciągnąć. Nawet jeśli
twierdzisz,ze nie lubisz czytać to warto spróbować. Książki pobudzają
naszą wyobraźnie jak żaden inny film. Wystarczy znaleźć odpowiednią do
siebie. Jest masa gatunków i na pewno znajdziesz coś do siebie.
Wystarczy poszukać.
Po czwarte:
Zarabiaj. Na internecie jest masa ofert z propozycją pracy w domu.
Możesz pisać teksty, tworzyć strony internetowe, wypełniać ankiety,
możliwości jest wiele. Wystarczy poszukać. Zawsze warto sobie trochę
dorobić. Kiedy gips zniknie z nogi na pewno będziesz chciał wynagrodzić
sobie te tygodnie w domu i zaczniesz wychodzić na miasto. A jak wiemy
każde wyjście kosztuje.
Po piąte:
Zadbaj o siebie. To ,ze spędzasz czas w domu nie oznacza ,ze możesz się
zaniedbywać. Warto sprawić sobie dzień piękności: zapalić świece,
klimatyczną muzykę i położyć maseczkę na usta. To na pewno Cię
zrelaksuje i od razu dzięki temu poczujesz się lepiej. A gdy ból minie
będziesz pięknie się prezentować.
Po szóste:
Zaproś do siebie przyjaciół. Skoro ty nie możesz biegać po mieście to
niech miasto przyjdzie do Ciebie. Po za tym skoro to twoje mieszkanie to
możesz w stu procentach czuć się komfortowo. Nie musisz przejmować się
,ze komuś przeszkadza to ,że chodzisz na kulach czy za głośno
rozmawiasz. Pamiętaj ,ze lepiej nie sięgać po alkohol i papierosy które
mogą opóźnić twoją regeneracje. Skoro Posadówka będzie ciebie możesz
również zabronić przynoszenia piw znajomym aby Cie nie kusiło.
Po siódme:
Załóż bloga. Ja właśnie tak postąpiłam i oto powstało amberlife. To
dobry sposób na wyrobienie sobie warsztatu pisarskiego czy poradzeniu
sobie z krytyką. W końcu nie każdemu spodoba się to co piszesz i jak
piszesz.
Macie jakieś ciekawe pomysły co jeszcze można robić ze złamaną nogą?
Copyright © 2014
.
, Blogger